o mnie

Jestem w miejscu, gdzie wcześniej nigdy bym sama siebie nie podejrzewała - tak powie prawie każdy praktyk MA-URI.

JUSTYNA PRUCNAL

Z wykształcenia jestem psychologiem, psychoterapeutką oraz pedagogiem i edukatorką seksualną. Od około dwudziestu   lat towarzyszę innym na ścieżce ich samorozwoju. Często jest to kręta i długa droga... ale jakże satysfakcjonująca! To jest prawdziwy dar być świadkiem procesu wzrostu i transformacji drugiego człowieka.

Wcześniej kilka lat towarzyszyłam też kobietom i ich mężom, czy partnerom jako doula i psychoterapeutka prenatalna w okresie ciąży, podczas porodu oraz po narodzinach dziecka. Na początku nie zdawałam sobie sprawy, że właśnie te zainteresowania i pasja doprowadzą mnie jeszcze dalej. Później jednak wszystko stało się jasne. Okazało się, że intuicyjnie już wtedy starałam się będąc w kontakcie z kobietą, jej dzieckiem oraz jego ojcem, kierować zasadami między innymi uważności, rytmu, zastrojenia, połączenia i uświęcenia - tymi samymi, które przyświecają MA-URI.

Jednocześnie moją miłością od zawsze był taniec, ruch, śpiew i muzyka. Szczególnie pasjonowało mnie flamenco - parę dobrych lat uczyłam się tego tańca! Okazało się jednak pewnego lata, gdy byłam na warsztatach dla kobiet w 4 WIATRACH - Domu Nauczania MA-URI prowadzonych przez moją wspaniałą nauczycielkę MA-URI Justynę Rychlewską-Suska, że nadszedł czas na kolejną tym razem polinezyjską energię. Od razu poczułam jej uzdrawiającą moc, gdy zabrzmiały pierwsze takty maoryskiej i hawajskiej muzyki, która towarzyszyła nam podczas tańców MA-URI!

Moja ścieżka rozwoju doprowadziła mnie do tej sztuki samouzdrawiania, gdzie praktyk podczas sesji pracy z ciałem trwa w swoistym tańcu zestrojony ze stanem ducha osoby leżącej na stole, a każdy jego ruch jest połączony z urzekającą polinezyjską i nie tylko muzyką.

Od kilku lat medytowałam i szukałam ścieżki rozwoju duchowego - teraz zasady MA-URI są dla mnie pięknym drogowskazem, jak żyć w sposób uważny i uświęcony.

Odnalazłam w końcu sposób na realizację moich pasji, ekspresję talentów oraz tego z czym przyszłam na ten świat.

Na początku 2014r. wyjechałam na miesięczny trening do Nowej Zelandii - do Źródła z którego MA-URI zaczerpnęło swojego Ducha. Tam zdobyłam pełne kwalifikacje praktyka MA-URI uzupełniając szkolenie o aspekt pracy duchowej z klientem. Doświadczyłam w tej przepięknej dalekiej krainie spotkania z potężną energią między innymi nowozelandzkiego buszu oraz oceanu.

Ukończyłam również moduł treningu MAMA MA-URI , który jest nakierowany na pracę z kobietami w ciąży i w okresie okołoporodowym. Sesja MA-URI jest dla kobiety przed narodzinami dziecka swoistym rytuałem przejścia do nowego etapu w życiu.  

Jestem mamą dorosłych dzieci - Moniki i Adama.

Kia Ora!